Wyspa Man - wyspa elfów, goblinów i raj dla motocyklistów


Rok 2017 ustaliliśmy jako rok odkryć - odkryć nowych miejsc na Ziemi oraz odkrywania samych siebie. Niezaprzeczalnie podróże kształcą, bowiem to nie tylko poznawanie innych kultur, ludzi i miejsc. To również poznawanie swoich mocnych stron i słabości oraz nauka radzenia sobie z nimi.

Jak dotąd, udało nam się już zwiedzić kilka państw. Tym samym realizując, kolejne marzenia z naszej listy. Z nami tak to już bywa, że nigdy nie wypala nam to, co sobie zaplanujemy. Zawsze tak było. Pół roku planowaliśmy wyjazd na wakacje do Grecji, a tuż przed, zawsze był jakiś impuls, który nakłaniał nas do zmiany planów. I ostatecznie pojechaliśmy do Włoch. I tak całe życie.
Nie inaczej było przy wyborze naszego obecnego położenia. Planowaliśmy wyjazd do Irlandii, jednak było tak dużo przeciwności losu, że wylądowaliśmy na Wyspie Man. Aczkolwiek jesteśmy bardzo blisko Irlandii, więc mam nadzieję, że jednak uda nam się tam dotrzeć.

Wracając do Wyspy Man. Podobnie jak w przypadku Aruby, nie wiele osób wie o jej istnieniu. Niewielka kropka na mapie o powierzchni 572 km², położona między Irlandią i Wielką Brytanią. My o Man dowiedzieliśmy się dzięki filmowi "Na krawędzi", przedstawiający odbywające się tutaj wyścigi motocyklowe TT. Każdy "zapalony" motocyklista na pewno słyszał o tej wyspie. Nie mogło nas więc zabraknąć na niej. 

Man praktycznie:
- dokumenty - Wyspa nie należy do Unii, ale wjazd możliwy jest na podstawie polskiego dowodu osobistego lub paszportu
- waluta - funt manx i funt brytyjski (równe co do wartości, aczkolwiek manx dostępny tylko na Wyspie)
- jak dotrzeć - samolotem lub promem, są różne kombinacje
- język - angielski i manx
- klimat - duża wilgotność, dużo słońca i dużo deszczu - brytyjska pogoda
- poruszanie się po drogach - ruch lewostronny
- gniazdka - brytyjskie wtyczki


Gdziekolwiek mnie rzucisz...

Przed wyjazdem, w nasze ręce wpadła książka "Gdziekolwiek mnie rzucisz. Wyspa Man i Polacy. Historia splątania". Książkę bardzo polecamy, bardzo dobrze opisuje Wyspę i jej mieszkańców, w tym Polaków, którzy zdecydowali się na wyjazd zarobkowy tutaj.
Nasz pobyt tutaj ma charakter turystyczno-zarobkowy. Stąd też napotkaliśmy trochę więcej trudności, niż zwykły turysta. Aczkolwiek ludzie tutaj są bardzo życzliwi i pomocni, czego wielokrotnie doświadczyliśmy. Trochę czasu zajęło nam przyzwyczajenie się do ruchu lewostronnego. Dla niektórych barykadą może być też brytyjski akcent oraz bardzo szybkie tempo mówienia. Do pogody przywykliśmy, nie jest fatalnie. Większym problemem może być wysoka wilgotność (w domu i na zewnątrz) - niekiedy nawet 98% (dla porównania w Rzeszowie np. 40%).

Na Wyspie znajdą dla siebie swój kąt, zarówno miłośnicy morza, gór, jak i przyrody. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Morze jest krystaliczne, tylko niestety nie rozpieszcza temperaturą (nawet w lecie). W określonych miesiącach można zobaczyć delfiny oraz foki. Jest to idealne miejsce dla biegaczy i miłośników aktywnego wypoczynku oraz fanów golfa. Ogromna ilość ogrodów, parków i szlaków zachęca do wyjścia z domu, nawet gdy za oknem mrzy. Ponad to, na Man możemy wędrować śladami Wikingów i Celtów, którzy pozostawili spory ślad w tutejszej kulturze.
Można tutaj spotkać wiele różnych narodowości, co ma odzwierciedlenie w obecności lokali serwujących jedzenie z różnych części świata. Znajdziemy tutaj kuchnię azjatycką, indyjską, włoską i turecką. Nawet widzieliśmy lokal serwujący polskie dania. Zachwyceni będą miłośnicy ryb i owoców morza, których jest tutaj pod dostatkiem.


Ciekawostki, "szok kulturowy":
- brak ograniczeń prędkości - tylko w wybranych punktach są znaki ograniczające prędkość
- dwa krany - w wielu mieszkaniach są wciąż obecne dwa krany, z jednego leci zimna woda, z drugiego wrzątek
- bardzo wąskie drzwi i korytarze!
- koty bez ogona - jest to tak zwana rasa manx, o której są nawet legendy. Koty te są bardziej jak psy,  bowiem przywiązują się do domu i ludzi.
- przechodzenie na czerwonym świetle - mało kto czeka aż się zmieni światło, jak nic nie jedzie to ludzie po prostu idą
- gazety - tutaj jak ktoś coś przeskrobie, to jest wymieniony z imienia, nazwiska i adresu w lokalnej gazecie




Już wkrótce kolejny post dotyczący Wyspy Man;)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty